Warszawa – dinozaur na wyginięciu ?
„ Świat zmierza ku zagładzie”, „ Za paręset lat ludzkość przestanie istnieć”, „ Zaleje nas fala Islamu „- to tylko niektóre nagłówki najpopularniejszych gazet i portali internetowych ostatnich lat. Wszystko wskazuje na to , że pozostało nam względnie parędziesiąt lat cieszenia się światem w dzisiejszym wydaniu. Eksperci wskazują i wytykają , winą obarczają państwa i prowadzoną przez nie politykę demograficzną . Albo może jej brak. I tu Polska nie wybija się z tego sławetnego grona. Statystyki jednak statystykami , a co z rzeczywistością ? Skorzystajmy z medium współczesnego świata. Po wpisaniu w Google frazy : „ atrakcje dla dzieci warszawa”, wyświetla nam się kilkadziesiąt imprez , stowarzyszeń , kółek zainteresowań i ogólnie miejsc , gdzie można spędzić miło czas ze swoimi pociechami , umilając czas im i sobie samemu. Muzea, parki, galerie – to nie muszą być miejsca dla nudziarzy. Skorzystajmy z popularnego sloganu „ Warszawa to miasto możliwości”. Niech stanie się nim też dla rodzin z dziećmi.
Ilu z nas wzięło udział w głosowaniu nad budżetem partycypacyjnym? Około 10 % . Jeśli był to „sprawdzian obywatelskości dla mieszkańców” , to zdecydowana większość go oblała. Dlaczego o tym wspominam? Bo jednym z najczęstszych propozycji było nie co innego jak : „ atrakcje dla dzieci warszawa”. Wystarczyło postawić jeden krzyżyk przy wybranej opcji. Może nowy plac zabaw, albo program bezpieczny powrót do domu... Cóż tylko dla 10 %.
Atrakcje dla dzieci ? Warszawa? Ludzie reagują sceptycznie , narzekają , że miasto staje się ogromnym „zoo biznesu” , że mieszkanie w nim staję się niemożliwe. Nic bardziej mylnego , trzeba tylko wiedzieć , gdzie szukać i wykazać odrobinę inicjatywy. Może więc należy przestać narzekać na polityków, korupcje i brak możliwości. Może należy wziąć sprawy w swoje ręce i przywrócić do życia tego dinozaura.
„ Świat zmierza ku zagładzie”, „ Za paręset lat ludzkość przestanie istnieć”, „ Zaleje nas fala Islamu „- to tylko niektóre nagłówki najpopularniejszych gazet i portali internetowych ostatnich lat. Wszystko wskazuje na to , że pozostało nam względnie parędziesiąt lat cieszenia się światem w dzisiejszym wydaniu. Eksperci wskazują i wytykają , winą obarczają państwa i prowadzoną przez nie politykę demograficzną . Albo może jej brak. I tu Polska nie wybija się z tego sławetnego grona. Statystyki jednak statystykami , a co z rzeczywistością ? Skorzystajmy z medium współczesnego świata. Po wpisaniu w Google frazy : „ atrakcje dla dzieci warszawa”, wyświetla nam się kilkadziesiąt imprez , stowarzyszeń , kółek zainteresowań i ogólnie miejsc , gdzie można spędzić miło czas ze swoimi pociechami , umilając czas im i sobie samemu. Muzea, parki, galerie – to nie muszą być miejsca dla nudziarzy. Skorzystajmy z popularnego sloganu „ Warszawa to miasto możliwości”. Niech stanie się nim też dla rodzin z dziećmi.
Ilu z nas wzięło udział w głosowaniu nad budżetem partycypacyjnym? Około 10 % . Jeśli był to „sprawdzian obywatelskości dla mieszkańców” , to zdecydowana większość go oblała. Dlaczego o tym wspominam? Bo jednym z najczęstszych propozycji było nie co innego jak : „ atrakcje dla dzieci warszawa”. Wystarczyło postawić jeden krzyżyk przy wybranej opcji. Może nowy plac zabaw, albo program bezpieczny powrót do domu... Cóż tylko dla 10 %.
Atrakcje dla dzieci ? Warszawa? Ludzie reagują sceptycznie , narzekają , że miasto staje się ogromnym „zoo biznesu” , że mieszkanie w nim staję się niemożliwe. Nic bardziej mylnego , trzeba tylko wiedzieć , gdzie szukać i wykazać odrobinę inicjatywy. Może więc należy przestać narzekać na polityków, korupcje i brak możliwości. Może należy wziąć sprawy w swoje ręce i przywrócić do życia tego dinozaura.
Ewa